Przejazd kolejowy, strzeżony czy nie, dla kierowców jest nie tylko sprawdzianem czujności ale w skrajnych przypadkach, śmiertelnym zagrożeniem. Niestety właściciele czterech kółek wciąż lekceważą zagrożenia, które czyhają na nich na przejazdach kolejowych – nie stosują się do znaków drogowych, omijają rogatki, wymijają innych lub próbują wyprzedzić zamykający się szlaban. Na Podkarpackich drogach policzono, że takich miejsc jest około 700.
Aby przeciwdziałać łamaniu prawa na przejazdach kolejowych, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei postanowili zwiększyć liczbę kontroli. Efekt był natychmiastowy – liczba mandatów wzrosła z dnia na dzień. A te niskie nie są – mogą wynieść nawet 300zł.
Za co grozi nam mandat?
Niestosowanie się do przepisów wiąże się z karami finansowymi:
- objeżdżanie opuszczonych zapór lub wjechanie na przejazd podczas podnoszenia/opuszczania szlabanu – 300 złotych.
- wyprzedzanie na torowisku lub w bezpośrednim sąsiedztwie – 300 złotych i 5 punktów karnych.
- wjechanie na przejazd w sytuacji, gdy za torowiskiem nie ma możliwości kontynuowania jazdy – 300 zł i 7 punktów karnych.
- omijanie pojazdu oczekującego na podniesienie szlabanu – 250 złotych.
- pozostawienie auta na torowisku – 300 złotych.
Gdyby doszło do tragedii, kierowca musi liczyć się z dodatkowymi konsekwencjami za spowodowanie wypadku.
To Cię zainteresuje!